czwartek, 13 października 2016

Rozdział VI



Tak! Pierwszy raz jestem nie spóźniona i przed panią Kowalską - szefową
-Co się stało?-pytała ze zdziwieniem moja przyjaciółka widząc mnie w pracowni
-Aa coś się miało stać?
-Jeszcze nie ma ósmej, a ty już jesteś
-Ale jesteś miła
-Wiem... Próbowałam wczoraj zrobić projekt na ten pokaz i nic mi nie wychodzi, moda męska nie jest dla mnie...
-Masz jeszcze czas do piątku
-No wiem, a ty masz już coś?
-Yhm... znaczy nie, znaczy tak... mam da i nie wiem, który wybrać bo przecież można było zrobić tylko jeden
-I ja się cieszę, że tylko jeden. Pokaż, pokaż- zaczęła błagać
-Ymm znaczy wydaję mi się, że będę musiała je jeszcze dopracować, więc...
-Victoria, pokaż- powiedziała nieco groźniejszym głosem Natalka 
Wyjęłam z teczki dwa projekty i nie chętnie podałam przyjaciółce, ta spojrzała na nie , a gdy z lekkim uśmieszkiem spojrzała na mnie to ja starałam się unikać wzroku.
-Czy mi się wydaje czy...
-Wydaje ci się- przerwałam jej szybko
-Nie, ja jestem pewna, że ci dwaj mężczyźni to Srećko i Aleks
-Jak już powiedziałam z pewnością ci się wydaje- zabrałam projekty po czym szybko chciałaś je z powrotem schować do teczki, lecz nie zdążyłam... do sali weszła szefowa
-Dzień dobry, jak tam idą prace nad projektami na przyszły pokaz? Ktoś już ma przygotowany i chce się pochwalić- spytałam i usiadła na swoim obrotowym krześle 
-Victoria ma już przygotowane projekty!
-Ciii - starałam się uciszyć przyjaciółkę
-Victoria, zapraszam- zaprosiła mnie ręką
-Nie, nie muszę jeszcze coś tutaj dodać więc...
-Zapraszam- rozkazała
Idąc musiałam spojrzeć na przyjaciółkę groźnym wzrokiem
Podałam kobiecie dwa arkusze, przyglądała się przez dobre 30 sekund po chwili zauważyłam uśmiech
-Są dobre, ale dlaczego, aż dwa?
-Zrobiłam dwa, ale...
-Umówiłyśmy się, że każda ma zrobić tylko jeden projekt, gdyż ilość modeli wybranych przeze mnie jest ograniczona i tu chodzi o czas
-Tak wiem... ale 
-Dziewczęta do pracy, zostawcie nas same- wszystkie dziewczyny rozeszły się po pracowni- Victoria, oba projekty są świetne, widzę w tobie potencjał, ale nie będę cię faworyzować i tak jak każda musisz wybrać tylko jeden projekt
-Nawet nie wie pani jakie to jest trudne...
-Słucham?
-Nic, nic 
-Który ci się bardziej podoba tego wybierz
-Ale ja kocham ich obu... Ymm znaczy te projekty tak mi weszły do serca, że- co ja gadam?!
-Rozumiem... W piątek przynieś mi tylko jeden projekt rozumiemy się?
-Tak, tak- wypowiedziałam szybko odbierając swoje projekty i odeszłam 
-Do grobu mnie wpędzisz dziewucho- powiedziałam do przyjaciółki
-Haha i jak co powiedziała?
-Oba jej się podobają, ale mam wybrać tylko jeden- powiedziałam smutnym głosem
-A tobie, który się bardziej się podoba?
-Natalia... ja nie wiem co się ze mną dzieje, niby kocham Srećko, ale tak jakby zakochałam się chyba w Aleksie
-Skoro zakochałaś się w Aleksie to nie możesz kochać Srećko
-I to właśnie jest dziwne- przyjaciółka stała zszokowana
-Ale mega- uśmiechnęła się
-To nie jest mega...
-Ale przecież skoro jesteś z Aleksem, a Srećko nawet za bardzo na ciebie nie patry...
-Wczoraj próbował mnie pocałować...
-Co?!
-No to, próbował mnie pocałować
-Skoro próbował to co nie pocałował cię?
-Nie, bo ja nie chciałam i nie wiem dlaczego...
-A Aleks?
I w tym momencie zadzwonił mój telefon 
-Właśnie dzwoni
-Odbierz odbierz!- wykrzyczała rozradowana
-Dobrze odbieram...- dotknęłam zielonej słuchawki
-Cześć Aleks
-Hej chciałem się spytać czy możemy się spotkać po twoich zajęciach? 
-Po zajęciach?- spojrzałam lekko zaskoczona na Natalię
-Tak zależy mi na tym
-Zgódź się, zgódź!- powtarzała Natalia
-To Natalka?- usłyszałam jego śmiech, a gdy on się śmiał to sprawiało to, że ja zaraz również zaczynam się śmiać...
-Ymm tak, a co do spotkania okej
-Możemy się spotkać w tym parku obok
-Obok domu mody? okej, no to jesteśmy umówieni pa- rozłączyłam się
-Musiałaś się odzywać?!
-Czyżby ktoś miał randkę?
-To spotkanie, a ty lepiej pracuj nad swoim projektem...
Zaraz po zajęciach skierowałam się do parku, z oddali zauważyłam Aleksa siedzącego na ławce, widocznie nad czymś myślał, przyglądałam mu się przez kilka sekund po czym pewnie do niego ruszyłam
-Nad czym tak myślisz?
Spojrzał na mnie- nie wiem ale chyba o kimś- wstał na wprost mnie i znowu nasze oczy się spotkały 
-Aa o kim konkretnie?- spytałam nie pewnie
Złapał moje ręce, spojrzałam na nie, a następnie z powrotem na jego zielone tęczówki
-Nie chce udawać-powiedział stanowczo
-Czego?- nic mi nie odpowiedział tylko złączył nasze usta. Pocałunek nie trwał długo, ale wystarczająco by zrozumieć, że poczułam coś specjalnego. Ale nie potrafiłam dokładnie zrozumieć co czuję, co czuję do Aleksa, a co do Srećko...

***Srećko***
Szperam po swoich szufladach szukając swojej ładowarki do telefonu. Przecież nie mogła tak nagle zniknąć?! Tak, już chyba wiem co się z nią stało.
-Halo- spytała moja siostra
-Brałaś moją ładowarkę do telefonu?
-Nie wiem gdzie jest moja więc wzięłam, ale co miałam zrobić? Miałam czekać, aż mi się rozładuje
-Okej okej- mówiłem przez śmiech- a gdzie ją dałaś?
-Emm w mojej szafce w biurku
-Okej, pa
-Papa
Rozłączyłem się po czym ruszyłem do pokoju mojej siostry, otworzyłem białą szafeczkę i ukazała się moja ładowarka szybko ją chwyciłem i już miałem zamykać, ale zauważyłem pewien list na którym pisało "Srećko". Nie zastanawiałem się długo, otworzyłem. List był z przed trzech miesięcy, a był on od Victorii.

*** Victoria***
Szybko odłączyłam swoje usta
-Przepraszam- tylko rzuciłam i odeszłam jak najszybciej.
Szybko zadzwoniłam do Natalki musiałam się z nią spotkać. 
-Co się stało, że kazałaś mi przyjść natychmiast?- powiedziała ledwo dysząc- tak się śpieszyłam, że aż dwa auta na mnie trąbiły
-Aleks mnie pocałował- powiedziałam po czym ona zamarła
-Nie wierze, Aleks się zakochał, z resztą tak jak myślałam
-Czemu tak myślałaś
-Posłuchaj, ty znasz Aleksa tylko dwa miesiące, ja go znam ponad 5 lat
-No i?
-On zawsze był taki zimny, wredny i zawsze wydawał się egoistą, ale od nie dawna stał się zupełnie kimś innym. Sam Srećko powiedział, że pierwszy raz widzi go, gdy uśmiecha się dziennie więcej niż raz. To miłość tak na niego wpłynęła. No ale co jesteście razem?
-Pocałował mnie, ale ja tak nie mogłam, można powiedzieć, że uciekłam stamtąd 
-Dlaczego? Nic nie poczułaś?
-Właśnie poczułam, tylko nie wiem co poczułam, no bo ja przecież kocham Srećko... chyba go kocham...
-chyba?
-Sama już nie wiem- przerwał nam mój telefon, spojrzałam na wyświetlacz po czym spojrzałam nie pewnie na przyjaciółkę
-kto to?
-Srećko
-... odbierz
Posłuchałam się i ostatecznie odebrałam
-Tak
-Victoria, możemy się spotkać?
-Spotkać? Okej, gdzie?
-W parku
-Okej będę za chwilę
Rozłączyłam się
-Chce się spotkać?
-Natalka, co ja mam teraz zrobić?
-Skąd wiesz co on od ciebie chce? Lepiej idź
Westchnęłam 
-Okej, idę.
Musiałam iść w to samo miejsce, gdzie byłam nie całą godzinę temu.
Jeszcze musiał usiąść na tej samej ławce co Aleks?! 
-Hej, co się stało?
-Musiałem się z tobą zobaczyć
-Coś się stało?
Złapał moje ręce, chyba wiedziałam już o co chodzi. Mogło mi się zdawać jakbym miała 'deja vu'.
-Czuję to samo
-Czyli co czujesz? - spytałam zupełnie zszokowana 
Po chwili poczułam jego wargi na swoich. Dwóch facetów wyznało mi miłość tego samego dnia w tym samym miejscu...

~~~~~~
Jestem po dłuższej przerwie, ale 3 klasa gimnazjum to nie przelewki :D
Ale już jestem i powinnam być już co tydzień z nowym rozdziałem. Mam nadzieję, że podoba wam się co dzisiaj tutaj nawymyślałam i tak wiem, jestem dziwna.. :D
Do zobaczenia! :)

2 komentarze:

  1. Nie jesteś dziwna i Vici ma wybrać Lisa! Lubię Aleksa, ale nie... Ona do niego nie pasuje... Co do miejsca... Przypadek? Nie sądzę XD Czekam co będzie dalej i kogo wybierze Vici, bo mnie tym tak zaciekawiłaś, że pewnie przez cały tydzień będę myślała tylko o tym ;) trzymaj się i weny ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej, chciałabym Cię zaprosić na swój blog. Taki inny. Próbujący rozweselić, trochę dziwny. Przekonaj się sama!
    A tu krótki opis:

    "Michalina wysłana do Spały robi tam niezły bałagan, choć cel jej wizyty był tam inny. Miała się uspokoić i wyciszyć. Cóż banda przerośniętych dzieci jej na to nie pozwoliła, a ona sama szuka sensacji. Jej wujaszek wiedział bardzo dobrze na co się pisze i kto wie czemu nie zrobił tego specjalnie, przecież ona wcale nie przyjechała tam pracować.
    Śmieszna, dziwna i pokręcona historia o Misi i jej wybrykach z całą reprezentacją podczas Ligi Światowej i Mistrzostw Świata 2014. Wszystko pisane jest z przymrużeniem oka i z wielką wyobraźnią."

    http://crazy-volleyball.blogspot.com/

    Black.

    OdpowiedzUsuń